Wycena nieruchomości Poznań

0
307

Swego czasu prowadziłam niewielką firmę. Niestety nieuczciwy kontrahent i trudna sytuacja gospodarcza naszego kraju, doprowadziły do jej upadku. Nie byłoby w tym nic dziwnego czy strasznego, gdyby nie to, że moi wierzyciele postanowili zająć moje mieszkanie. Dla mnie była to tragedia. Termin licytacji zbliżał się nieubłaganie. Wcześniej była jeszcze potrzebna wycena nieruchomości Poznań. Pewnego dnia odwiedziła nas ekipa, która miała ją przeprowadzić. Pooglądali, pomierzyli i poszli. Po pewnym czasie otrzymałam końcową wycenę. W ogóle się z nią nie zgadzałam. Według mnie była ona bardzo zaniżona. Postanowiłam zaprotestować i złożyć zażalenie na postępowanie rzeczoznawcy. Mój prawnik przygotował mi stosowny wniosek. Jeśli już miałam stracić mieszkanie, to przynajmniej chciałam się pozbyć jak najwięcej długów. Nie chciałam oddać go za bezcen. Mój prawnik obiecał mi, że będziemy walczyć do końca. Wszak to, że jestem biedna, nie znaczy że jestem głupia i że dam się innym wykorzystywać. Niech sobie komornik nie myśli, że trafił na idiotkę.